poniedziałek, 18 marca 2013

Dziś mam zamiar na chwilę odejść od tematu przewodniego - podróżników. Blog ten jest w większości poświęcony motywowaniu do działania, więc warto wspomnieć o nauce nowego języka.

Każdy z nas wyjeżdżając do obcego kraju ma problem z wyrażaniem swoich myśli, porozumienia się z mieszkańcami danego państwa. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - JĘZYK. Często staję się on granicą, której nie da się przekroczyć. Wówczas rezygnujemy z głębszego poznania danej kultury, społeczności itp.

Wielu ludzi posiada początkowo pewną barierę przed użyciem obcego języka, lub mówią:
"Zwykle bywam w mało cywilizowanych miejscach i dostosowując się do rozmówców sama zaczynam mówić "Kali mieć" i "Kali chcieć". Katastrofa!"
Martyna Wojciechowska

Ale są też tacy, jak W. Cejrowski opracowali swoją indywidualną metodę nauki:
"[...] bez umiejętności negocjowania cen nie radzę nikomu nigdzie wyjeżdżać, bo zaraz człowieka oszwabią. [...] Bez podstawowego słownika lokalnych wulgaryzmów radzę nigdzie nie wyjeżdżać. Tak jak radzę nie wyjeżdżać bez pieniędzy czy paszportu. To kwestia bezpieczeństwa."

Może wy macie jakieś metody przyswajania języków, którą chcecie się podzielić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz